Przyznam się – uwielbiam frytki! Ja i moja rodzina. Co więc mogę zrobić, aby cieszyć się smakiem frytek ale nie dostarczać organizmowi tak dużej ilości tłuszczu – bo trzeba to głośno powiedzieć, frytki nie są zdrowe mimo, że to przecież tylko ziemniaki. Ale sam proces smażenia ich w głębokim tłuszczu powoduje, że potrawa ta nie powinna być podawana szczególnie dzieciom. Jak to pogodzić?
Ja znalazłam swój sposób i od jakieś czasu serwuje moim najbliższym domowe frytki, uwaga przygotowane w piekarniku. Nie kupuję i nie pozwalam moim dzieciom spożywać frytek kupionych na mieście i w fast foodach. Frytki przygotowuję sama w taki oto sposób. Spróbuj!
Przepis na 4-6 porcji:
- 1 kg ziemniaków
- 3 łyżki oleju – ja używam rzepakowy
- 2 łyżki cukru
- Zmielone lub pokruszone przyprawy: czosnek, papryka, tymianek, rozmaryn, można dodać jak lubicie chili
Ziemniaki obieramy, myjemy ale osuszamy je ręcznikiem papierowym i kroimy na plastry odpowiadającej nam grubości a następnie w słupki. Pokrojone ziemniaki wkładamy do misy z zimną wodą, którą wcześniej słodzimy cukrem. Słodka woda powinna całkowicie przykryć surowe frytki. Cukier spowoduje, że frytki będą chrupiące i złociste, ale nie przejmuj się nie będą słodkie! W tej marynacie ziemniaki powinny przebywać kilka minut – 5, 6. Do frytek dodajemy warzywa z parowaru.
Potem ponownie je osuszamy i posypujemy przyprawami oraz skraplamy olejem. Mieszamy je starannie. Uwaga na razie frytek nie solimy! Blachę, na której będziemy piec frytkasy ścielimy papierem do pieczenia i pojedynczą warstwą układamy ziemniaki. Pełną blachę wkładamy do piekarnika 190 stopni C, bez termoobiegu i pieczemy około 30 minut – do uzyskania jasnozłotych i chrupiących, zdrowych frytek.